Jerzy Trela – na co zmarł? Nowotwór?

Jerzy Trela był wybitnym aktorem filmowym i teatralnym, zmarł 15 maja 2022 roku po chorobie nowotworowej. Chcemy przybliżyć wam jego sylwetkę, bo takich artystów jak Trela, nie pozostało zbyt wielu. Zapraszamy do lektury, z której dowiecie się więcej w temacie Jerzy Trela na co zmarł. 

Jerzy Trela – na co zmarł? 

Kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia mówiące o tym, że Jerzy Trela nie żyje, wielu ludzi znających go z wybitnych ról było zaskoczonych. Wśród reakcji nie brakowało pytań o szczegóły: Jerzy Trela na co zmarł. O chorobie nowotworowej aktora nie było bowiem głośno. Nie udzielał wywiadów, nie opowiadał o swoich zmaganiach. Ostatnie miesiące życia spędził dość aktywnie. Po diagnozie w 2017 roku i operacji zrobił sobie roczną przerwę i nie pojawiał się publicznie.

Informację o tym, że Jerzy Trela nie żyje przekazał Gazecie Wyborczej jego syn, Piotr. Aktor zmarł po nawrocie choroby nowotworowej, z którą wcześniej udało mu się wygrać. Na Facebooku o tym, że aktor nie żyje poinformowała także grupa Piwnica pod Baranami. 

Źródło: Jerzy Trela, fot. Robert Jaworski/Forum

Jerzy Trela na co zmarł? Aktor od lat zmagał się z nowotworem, ale udało mu się przezwyciężyć chorobę. Jej nawrót w 2017 roku sprawił, że Trela zrezygnował z wielu występów i postanowił więcej odpoczywać. Potem wrócił do grania, ale Boże Narodzenie 2021 roku przyniosło kolejne pogorszenie jego stanu zdrowia. 

Zobacz: Dr Ewa Dąbrowska nie żyje? Sprawdzamy te informacje

Nawet najbliżsi nie spodziewali się jego śmierci. On sam również wykazywał ogromną wolę walki i nie zakładał, że to jego ostatnie tygodnie życia. Jeszcze tydzień przed śmiercią rozmawiał z okazji imienin ze swoim imiennikiem, Jerzym Stuhrem. Rozmowa dotyczyła także raka, Stuhr kilka lat temu wyszedł z choroby nowotworowej. Jerzy Trela powiedział mu wtedy, że też pokona chorobę. Miał w sobie mnóstwo siły i nadziei. Dlatego wiadomość o tym, że nie żyje, mocno dotknęła świat aktorski. Dla wielu Jerzy Trela był niedoścignionym wzorem i wieloletnim partnerem ze sceny. Nikt nie spodziewał się jego śmierci, nawet znając diagnozę lekarzy, z którymi od lat współpracował. 

Jerzy Trela – nowotwór

Sam Jerzy Trela niewiele mówił o swojej chorobie. Kiedy pojawiła się 20 lat temu, udało mu się ją ukryć przed dziennikarzami. Nawet niektórzy współpracownicy z planu filmowego, czy teatru nie wiedzieli, że jest chory.  Zupełnie nie wspominał, że coś mu dolega. W jednym z wywiadów podał jedynie w dość zawoalowany sposób, że aktor nie może się skarżyć na to, że coś go boli. Jest aktorem i dlatego ma wychodzić na scenę i grać, mimo chorób które go trapią. 

O tym, że Jerzy Trela musi odpoczywać i dlatego wycofał się z występów informowała jego wieloletnia przyjaciółka i partnerka ze sceny, Anna Dymna. W jednym z wywiadów prosiła, by modlić się o to, by Jerzy Trela pokonał nowotwór. Apelowała również o spokój, którego aktor bardzo potrzebował. Aktorka bardzo przeżyła śmierć przyjaciela. Znali się od lat i zawsze wspierali w trudnych chwilach. 

Zobacz: Piotr Żyła nie żyje – czy to prawda?

W 2017 roku przeszedł operację, bo nowotwór ponownie dał o sobie znać. Ta jednak nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Niepokojące informacje na temat jego stanu zdrowia zaczęły się pojawiać tuż po śmierci jego żony Georgetty. Smutek związany z żałobą długo nie mijał, a później na aktora spadła wiadomość o tym, że jego choroba wróciła i ponownie musi stanąć z nią do nierównej walki. 

Jerzy Trela był wybitnym pedagogiem, uczył przyszłych aktorów w krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych, gdzie w latach 1984-1990 był także rektorem. 

Zasłynął rolą Gustawa Konrada w “Dziadach” reżyserii Swinarskiego. Wcielił się też w postać Mefistotelesa u Jarockiego i Raskolnikowa ze “Zbrodni i kary” w reżyserii Prusa. Można go zobaczyć także w ostatniej, wysoko ocenianej produkcji Netflixa “Wielka woda” o powodzi, która nawiedziła Polskę w 1997 roku. 

Historia jego życia jest niezwykle barwna. Urodził się w czasie wojny, w 1942 roku. Już jako trzynastolatek wyjechał z domu, by nieco ulżyć matce. Mając czternaście lat, zupełnie się usamodzielnił. Rodzina chciała, by został kolejarzem, ale celowo nie zdał egzaminu i wylądował w liceum ogólnokształcącym, z którego trafił później do szkoły teatralnej. 

Szymon Kędzierski
Szymon Kędzierski
Fan dobrego brzmienia. Zakochany w copywritingu, po godzinach strzelnica oraz sporty wodne.
Ostatnio dodane
Powiązane